Historyczne znaki czy zwykła zabawa?

O tajemniczych znakach na Skale Czarownic pisaliśmy dwa lata temu. Chociaż znane jest podanie o Wojciechu Buloku i naskalne ryty można porównać do wielu symboli, to Skała Czarownic nie została jeszcze zbadana przez żadnego naukowca. Wkrótce może się to zmienić.



- Należy być szalenie ostrożnym w interpretacji sztuki naskalnej, bo bardzo często można się zagalopować - mówi Maciej Grzelczyk, który zainteresował się Skałą Czarownic, bo studiuje archeologię i zajmuje się tematyką sztuki naskalnej. Jego zdaniem określenie pochodzenia i interpretacja rytów to bardzo trudne zadanie. - W Polsce nie posiadamy żadnego skupiska petroglifów czy piktogramów, a obszary graniczące z Polską też w ich przykłady nie obfitują - uzasadnia.

Według Macieja Grzelczyka ryty na Skale Czarownic mogą pochodzić z zamierzchłej przeszłości, ale równie prawdopodobne jest, że wykonano je stosunkowo niedawno. - Datowanie rytów jest zazwyczaj możliwe tylko poprzez analogie i charakterystyczne cechy, np. jeśli na jakimś wizerunku widzimy charakterystyczne uzbrojenie, a z wykopalisk archeologicznych wiemy kiedy takiej broni używano, to możemy mniej więcej określić wiek petroglifów - opisuje proces badań.



Początkujący naukowiec napisał do nas dwa tygodnie temu w sprawie dokładnych zdjęć rytów ze Skały Czarownic. W sobotę przekazaliśmy fotografie i czekamy na szczegółową analizę.