Wywiad z kandydatem do rady gminy. Czy młodzież dostanie głos?

Do szkoły podstawowej i gimnazjum uczęszczał w Wilkowicach. Ukończył 4-letnie technikum gastronomiczne, a także studia I i II stopnia na kierunku Zarządzanie i Inżynieria Produkcji. Obecnie ma 27 lat i pracuje w „Wawrzaszek ISS”. Priorytety jego komitetu to sprawne zakończenie budowy kanalizacji, zagospodarowanie terenu nad zaporą i zagospodarowanie terenu wokół Starej Szkoły w Huciskach. Dzisiaj rozmawiamy z Dariuszem Dobiją o kandydowaniu na radnego, a także o orkiestrze, z którą związany jest od blisko 15 lat.




Ile miałeś lat jak dołączyłeś do orkiestry?

Miałem 13 lat. Do orkiestry przyszedłem po miesiącu od rozpoczęcia jej działalności. Dołączyłem
z ciekawości i chęci poznania nowych ludzi.


Co dało Ci bycie w orkiestrze oprócz umiejętności grania na trąbce?

Na pewno nauczyło mnie to systematyczności, którą też wpajali mi moi rodzice. Nieraz chciałem zrezygnować, nawet doszło do tego, że rok nie było mnie w orkiestrze. Brakowało mi spotkań ze znajomymi i samej gry, która sprawia wielką frajdę. Czasu jest teraz mało, ale co sobotę staram się być na próbach.


Czy bycie członkiem orkiestry przybliżyło Cię do spraw naszej lokalnej społeczności?

Myślę, że tak, bo będąc przy osobach decydujących, często dowiadywałem się
o sprawach i sytuacji w naszej Gminie.


Teraz jesteś prezesem orkiestry, prawda?

Można tak to nazwać, aczkolwiek sprowadza się to do praktycznych spraw. Jeżeli kogoś brakuje to załatwiam zastępstwo, staram się, żeby każdy był poinformowany o występach, próbach, cały czas jestem w kontakcie z obecnym kapelmistrzem Adamem Adamczykiem. Można powiedzieć, że sytuacja mnie do tego zmusiła, bo wcześniej załatwiał to poprzedni kapelmistrz Czesław Konior, ale po jego odejściu z orkiestry, postanowiłem pomóc Panu Adamowi i przejąłem te obowiązki.




Być może ktoś z Czytelników pamięta maryjne pieśni grane każdego dnia maja z kościelnej wieży. Czy możesz przybliżyć kulisy tej inicjatywy i dlaczego już nie gracie?

Tę tradycję rozpoczął pierwszy kapelmistrz, pan Ludwik Kuś. Chodziło nas tam wtedy 5 osób, sami trębacze. W każdym okienku wieży graliśmy jedną pieśń Maryjną. Pan Ludwik zazwyczaj grał pierwszy głos, a któreś z nas, lub dwoje, drugi. Ciężko było się tam zmieścić, zwłaszcza przy oknie od strony wejścia do kościoła. Trwało to około 6 lat, niestety potem już czas nie pozwolił na kontynuowanie.


Czy w przypadku wybrania do Rady Gminy pozostaniesz członkiem orkiestry?

Oczywiście. Nie chcę rezygnować ze swojej pasji.


Czy jako radny będziesz chciał zrobić coś dla orkiestry?

Myślę, że orkiestra działa sprawnie i nie ma potrzeby, żeby rada coś w tej kwestii robiła. Wszelkie pomysły odnośnie działania orkiestry powinny wypływać z Gminnego Ośrodka Kultury, bo pod nim orkiestra teraz oficjalnie działa.


Nie wydaje Ci się, że głównym zadaniem orkiestry jest teraz występowanie na wszelkich gminnych wydarzeniach, a nie pozwalanie młodym ludziom na zapoznanie się z muzyką?

Myślę, że te dwie sprawy łączą się. Każda osoba, która chcę rozpocząć grę na instrumencie, zaznajamia się z podstawowymi zasadami muzyki. Z czasem wskakuje na wyższy poziom zaawansowania. Musi tylko pojawić się chętna młodzież do nauki na instrumentach.


Startujesz z KWW Strażaków gminy Wilkowice. Dlaczego akurat ten komitet?

Ze wszystkim komitetów najbliżej mi do strażaków. Moim zdaniem wyborcy wolą lokalnych działaczy, których znają, niż członków dużego ugrupowania politycznego. Start z listy tego komitetu zaproponował mi Wojciech Kąkol.


Dlaczego w ogóle chciałbyś zostać radnym?

Chciałby zrobić coś dla naszej gminy i zadbać o najbliższą okolicę. Uważam również, że samorząd potrzebuje młodych i ambitnych osób, które wprowadzą świeżość do rady. 


W jakich komisjach chciałbyś pracować?

Najbliżej mi do komisji związanej z kulturą i oświatą, z racji tego, że prężnie działam w orkiestrze. Uważam, że sprawdzę się również w komisja ds. sportu. Pochodzę z rodziny o bogatej historii sportowej. Wcześniej nasz komitet reprezentował Józef Pawlusiak, który jest bratem mojej mamy. Był już długo radnym i w najbliższych wyborach nie wystartuje. Popiera moją kandydaturę i wiem, że mogę liczyć na jego doświadczenie i pomoc w pracy w Radzie Gminy.


Sport w Wilkowicach to obecnie nie tylko stadion ale też np. zaplecze do biegów narciarskich.

Tak, za kilka lat odbędą się zawody kombinacji norweskiej. Zawodnicy skakać będą w Szczyrku,
a biegi odbędą się na trasie w Wilkowicach na Magurce. Regulamin określa, że po skokach zawodnicy w ciągu 90 minut powinni wystartować w biegach. Dlatego właśnie zostały wybrane trasy na Magurce. Moim zdaniem takie zawody to wyróżnienie dla Wilkowic.


Co z regulowaniem ruchu na drodze na Magurkę?

W sezonie zimowym, każdy może dostać zezwolenie na wjazd, bo trasy narciarskie są ogólnodostępne i takie zezwolenie dostaje się z gminy.


Ale przecież przy wjeździe nikt tego nie kontroluje.

Kontroli dokonują patrole policji. Myślę, że mogą się one wzmocnić, kiedy zostanie otwarty posterunek policji w Wilkowicach.


Budowa kanalizacji w Wilkowicach idzie jak po grudzie ale liczymy na to, że w ciągu kilku najbliższych lat duży obszar zostanie przyłączony.

Jako przyszły radny, chcę się przede wszystkim skupić na kwestii jak najszybszego podłączenia mojego okręgu do sieci kanalizacyjnej. Wiem jak bardzo mieszkańcom Hucisk i Górnych Wilkowic na tym zależy. Ta inwestycja ma się zakończyć w 2022 roku.

Jaką masz wiedzę z zakresu działania samorządu?

W miesiącu zazwyczaj odbywa się Sesja Rady Gminy, oraz spotkania komisji. Jestem pewien, że będę mógł liczyć na pomoc doświadczonych członków Rady, którzy pomogą mi zaznajomić się
z pracą na rzecz Gminy.

Czy masz pomysł na usprawnienie komunikacji publicznej?


Obecnie PKS znajduje się w rękach organizacji zrzeszającej gminy [Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny]. Do 2020 roku ma zakupić 30 nowych autobusów o napędzie gazowym. Potrzeba czasu, żeby organizacja wypracowała dobry sposób zarządzania. Wiem jaki jest problem, szczególnie w weekend, żeby dostać się do Bielska w godzinach wieczornych. Liczę, że z czasem ten problem zostanie rozwiązany. Na pewno nie ma możliwości przedłużenia linii nr 2 MZK, ani stworzenia osobnej, nowej linii do Wilkowic.