WOŚP w Wilkowicach

Zebraliśmy 48 961,67 złotych - powiedziała nam przed chwilą Ewa Tobiczyk, koordynator wilkowickiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku młodzi ludzie z naszej miejscowości kwestowali po raz trzynasty.




Do wolontariatu zgłosiło się 125 uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum. - To muszą być społecznicy z powołania. Osoby, które potrafią właściwie się zachować i które my znamy - mówi o cechach wolontariuszy Ewa Tobiczyk, która od 13 lat organizuje sztab w podstawówce. - Zawsze finały przyciągały moją uwagę i dlatego się na to zdecydowałam. Te dzieci uczą się pracy dla innych i wynika to z ich potrzeby serca - podkreśla.


Jesteśmy tu, bo chcemy pomóc - przyznają dwie uczennice uczennice szkoły podstawowej kwestujące na parkingu przy kościele. -Zgłosiłam się już drugi raz na WOŚP - dodaje jedna z dziewcząt i przysuwa puszkę starszemu panu, który wyciągnął rękę. Nie tylko on wrzuca do puszki. - W tym roku wrzuciłam 2 złote - zdradza pani Teresa, która na starej lodówce miała kilkanaście czerwonych serduszek.

W pracę sztabu zaangażowani są także dorośli ludzie, którzy 13 lat temu zaczynali jako uczniowie. - Mam dużo osób, które cały czas się interesują. Jest również wielu ludzi, którzy są przesiąknięci ideą Orkiestry i spotykamy się w ten jeden dzień w roku. Nie muszę nawet po nich dzwonić! - z entuzjazmem stwierdza pani koordynator.

Oprócz złotówek w puszkach znalazły się euro i drobne srebrne przedmioty.